1 sierpnia 2017

W malinowym chruśniaku



Piszę ten post z końca świata, gdzie nie sięga mój operator komórkowy, a Internet raz jest, a raz znika. Odnalazło mnie za to słońce, którego tak bardzo wyglądałam. Żar leje się niemiłosiernie z nieba od wczesnych godzin porannych, w powietrzu huczą basem bąki i pszczoły, a my zbaczamy z górskich szlaków, żeby zerwać garść borówek lub malin. Magia.

 

Takich klimatów oczekiwałam chyba podświadomie, kiedy kilka tygodni temu przemierzałam deszczowe Helsinki w poszukiwaniu ciekawej lokalnej włóczki. W sklepie Snurre (https://www.snurre.fi/fi_FI) kupiłam motek, który już z daleka kusił owocową nutą i tym Leśmianowskm klimatem. I mimo że nie jest to wełna fińska, to jednak zafarbowana ręcznie właśnie w Helsinkach, przez Lanitium Ex Machina.



Takie natężenie słodyczy i różu mogło być tylko dla małej M. Chciała lekką chustę do opatulenia wczesną jesienią, a ja szukałam jak zwykle czegoś prostego w myśl zasady „less is more”. Dziś przedstawiam Wam więc chustę "Gabriel’s wings" (darmowy wzór dostępny na Ravelry) oraz z nieukrywaną radością prezentuję nowe dzieło mojego Teścia – ramę do blokowania inspirowaną projektem KDD (https://katedaviesdesigns.com/2016/06/08/hap-stretcher-tutorial/ ).






 
Tymczasem chłonę dalej ten krótki podryw lata, nasycam oczy kolorami i kończę kolejny owocowy projekt, ale o tym następnym razem.

5 komentarzy:

  1. Krosno do napinania "dziergadeł" wygląda świetnie.Często widywałam podobne oglądając książki o estońskich czy szetlandzkich wzorach. Dawniej to była norma posiadanie takie "cosia" :)
    W tych owocowych włóczkach prawie się zakochałam tak są "słodkie" w swoim wyglądzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie krosno jest proste do zrobienia, a po rozmontowaniu miesci sie pod lozkiem i nie jest zawalidroga. Warto go miec. A owocowe wloczki mam zawsze w zapasie. Taka terapia kolorem na pochmurne dni 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chusta wygląda pysznie :D Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś namówić męża, żeby wziął przykład z Twojego Teścia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Namów, namów - dziewiarskich gadżetów nigdy za wiele :)

      Usuń